Zastanawiałam się jak najlepiej zatytułować posta ogólnie
opisującego fenomen narcystycznych ludzi .
Ludzie czasem mówią o nich 'wilk w owczej skórze' - to też
trafne. Drapieżnik, a więc niebezpieczny, (może pożreć!) przebrany
udaje stworzenie dobrotliwe i miłe.
Może lis lepiej pasuje. Też drapieżnik, do tego
kojarzy się że przebiegły i chytry, czyli manipuluje i oszukuje.
Co do przebrania to gdyby do owczej skóry przyprawić jeszcze
pawi ogon, to by pełniej oddawało to udawanie 'dobrego' i narcystyczną
skłonność do samouwielbienia i potrzebę podziwu.
Mniejsza o tytuł, w końcu to tylko zabawa słowami. Chodzi po
prostu o to by zrozumieć czym jest narcyzm, ta specyficznie wykrzywiona ludzka
osobowość, która wywołuje tyle zamieszania........
Tak
naprawdę narcyzm jako zjawisko nie jest niczym nowym, istnieje tak
długo jak ludzkość, tyle tylko, że w
ostatnich kilku dekadach stał się przedmiotem
szczegółowych analiz. Tak jak kiedyś dyskutowało się problemy związane z alkoholizmem
czy chorobami psychicznymi tak teraz ‘pod lupą’ znalazły się zaburzenia
osobowości takie jak narcyzm czy osobowość borderline.
Potocznie
słowo ‘narcyz’ kojarzy się ludziom z
kimś urodziwym, kto trochę za często
przegląda się w lustrze, lubi sobie robić ‘selfie’ i przesadnie wielką
uwagę przywiązuje do swojego wyglądu.
Gdyby
narcyzm ograniczał się do tego typu zachowań, to nie byłby wielkim problemem. W
rzeczywistości osoba narcystyczna wcale nie musi (choć może) być urodziwa i nie
o tego typu narcyźmie jest ten artykuł. Pod niewinną nazwą ,narcyzm’ kryje się poważne
zaburzenie osobowości, prowadzące do toksycznych, manipulatywnych zachowań, niszczących w stosunku do
osób które miały nieszczęście wejść w relację z narcystyczną osobą.
Narcyzm
w ‘ostrej’ patologicznej formie to postawa typu ‘‘Ja, O mnie i Dla mnie’, przesadne przekonanie o
byciu kimś wyższym, lepszym wyjątkowym, atrakcyjnym i superważnym, a co za tym idzie - upoważnionym do specjalnego
traktowania i specjalnych przywilejów.
Osoba
taka ma bardzo wysokie oczekiwania, chce
adoracji, podziwu, wyróżniania, toteż bardzo zręcznie i umiejętnie uwodzi
ludzi i manipuluje nimi aby to otrzymać.
Narcyz kreuje sobie fałszywą fasadę osoby bardzo pozytywnej,
wspaniałej wyjątkowej. Fasada ta jest grą pozorów maskującą negatywne cechy, rzeczywiste
braki, egoizm, ‘nieczyste’ intencje i działania.
Ludzi
którzy dali się ‘nabrać’ na tą fasadę, uwieść
i ‘omotać’, narcyz wykorzystuje świadomie i despotycznie dla swojej wygody i samolubnych celów, uciekając się do psychicznej manipulacji aby
utrzymywać się na dominującej pozycji.
Współczesna
psychiatria nazywa to Narcystycznym Zaburzeniem Osobowości (Narcissistic
Personality Disorder) i w
międzynarodowej systematyce chorób psychicznych i zaburzeń osobowości DSM-V zalicza do syndromów zaburzeń z grupy B w której wyróżnia się 4 typy zaburzeń osobowości:
-osobowość
narcystyczna (czyli ‘egoista pępek
świata’)
- osobowość histrioniczna (tzw.
Drama Queen)
- osobowość ‘skrajna (czyli tzw ’borderline’ )
- antysocjalne zaburzenie
osobowości (czyli tzw psychopatia, socjopatia)
Cechy typowe dla tych
konkretnych zaburzeń u niektórych ludzi łączą się i nakładają w różnym stopniu i kombinacjach, tworząc wyjątkowo toksyczną,
wręcz niebezpieczną osobowość, określaną w uproszczeniu narcyzmem psychopatycznym
(malignant narcissism).
W psychiatrii jako dotkniętą narcystycznym zaburzeniem
osobowości uznaje się osobę reprezentującą w wysokim stopniu co najmniej
połowę z podanych poniżej zachowań/cech
określonych jako kryteria
diagnostyczne dla narcyzmu. Im więcej z poniższych cech –zaburzeń
charakteryzuje daną osobę, tym większe prawdopodobieństwo że jest to osobowość narcystyczna.
· pretensjonalne wyolbrzymione poczucie własnego
znaczenia, osiągnięć, talentów i ważności, bez współmiernych podstaw
·
wymaganie nadmiernego podziwu, adoracji, bycia ‘na piedestale’,
· zaabsorbowanie fantazjami o swojej wyjątkowości, sukcesach, władzy, błyskotliwości, wszechmocy lub urodzie
· poczucie uprzywilejowania, wyjątkowych uprawnień, w
stylu ‘należy mi się’, oczekiwania bycia specjalnie traktowanym i automatycznie
uznawanym za kogoś wyższego i specjalnego
·
wyniosłość w
zachowaniu, arogancja, postawa wyższości, dominacji,
· brak tolerancji na uzasadnioną krytykę i odmowę, niezdolność do krytycznej autorefleksji,
· narzucanie innym przesadnych wymagań, oczekując posłuszeństwa, automatycznego podporządkowania
· uwodzenie
innych fałszywą pozytywnością, pozorowaną miłością, dwulicowość. (fałszywa fasada)
· skłonność do zmyślania, mitomanii, kłamstwa, oszukiwania,
intryg,
manipulowanie ludźmi celem dodania sobie ważności, wykorzystywanie innych, eksploatowanie innych,
· brak prawdziwej empatii, współczucia dla innych, nieliczenie się z uczuciami, prawami, granicami i potrzebami innych,
· zdolność przekonywującego, udawania uczuć wyższych jak np. miłość,
współczucie, troska, jest to jednak
wyuczone, zagrane i pozbawione prawdziwej emocjonalnej głębi (pozorna empatia)
·
silna skłonność do kontroli i dominacji
· niezdolność do
wzięcia odpowiedzialności za swoje
negatywne zachowania, zrzucanie winy na innych
· obsesyjne skupienie na zazdrości, przekonanie ‘wszyscy mnie podziwiają i mi zazdroszczą’,
podczas gdy sam jest skrycie zazdrosny o sukces i szczęście innych
· przekonanie że nie dotyczą go standardy, społeczne zasady i przyziemne wymagania dotyczące ‘zwykłych’ ludzi, jest ponad nimi, hipokryzja
· wiara, że może być w pełni zrozumianym tylko przez
innych "szczególnych" ludzi, dążenie do obcowania z elitą, ludźmi i instytucjami o szczególnym statusie i
prestiżu (także fantazjowanie o tym)
Zdiagnozować narcystyczne zaburzenie osobowości u
osoby może formalnie tylko psychiatra lub psycholog i to
stosując przyjęte procedury, na podstawie osobiście przeprowadzonego wywiadu - ankiety. Punkty wymienione powyżej służą
jedynie jako przesłanki mogące świadczyć że osoba jest zaburzona.
W rzeczywistości narcystyczne osoby rzadko bywają
zdiagnozowane. taki 'rasowy' narcyz po prostu nie przyzna że ma ze sobą
problem, więc nie pójdzie do żadnego psychologa na diagnozę. Jeśli już
narcyzi trafiają do psychiatry to dlatego, że albo są przyparci do muru bo przegięli i dalej ani rusz, albo z nakazu sądowego, albo żeby być w centrum uwagi terapeuty.
Nie chodzi tu o to żeby się bawić w amatorskiego 'fotelowego
psychologa', ale żeby być uważnym rozumiejąc że taki 'syndrom' jak narcyzm
istnieje, że gdzieś, kiedyś, byliśmy albo możemy znaleźć się pod wpływem takiej
manipulatywnej narcystycznej osoby.
Spektrum
narcyzmu jest szerokie. Możemy mieć do czynienia z różnymi ‘odcieniami’
i stopniami nasilenia tego zaburzenia, od tendencji
do zawyżonej samooceny i egoizmu, nieszkodliwej megalomanii, egomanii,
mitomanii, czy ‘narcystycznego stylu zachowania’,
aż do chorobliwego samouwielbienia, manii wielkości połączonej
skłonnością do świadomej brutalnej manipulacji i wykorzystywania innych w imię osiągania
swoich celów i zaznaczenia swojej wyższości, bez wyrzutów sumienia, bez poczucia odpowiedzialności za wyrządzone krzywdy
i cierpienie. Im więcej manipulacji i im
mniej skrupułów, mniej zdolności do prawdziwego (nie udawanego) współczucia i
liczenia się z innymi tym bardziej mamy do czynienia z biegunem spektrum
narcystycznego zaburzenie osobowości graniczącego z psychopatią.
Trzeba tu zaznaczyć zasadniczą
różnicę między zdrowym poczuciem własnej wartości a patologicznym narcyzmem. Człowiek
o zdrowym poczuciu własnej wartości jest osobą autentyczną, pozytywną i asertywną, po prostu zna swoją
wartość ale ma też autentyczny (nie udawany) szacunek i respekt dla innych. Tym się różni od narcyza że nie
‘nadrabia’ sobie wizerunku tworząc fałszywą zakłamaną fasadę. Nie ma potrzeby ani lansowania
się, ani krzywdzącego manipulowania innymi dla swoich
egoistycznych celów.
Należy
też rozróżnić narcystyczne zachowania wynikające np. ze złych nawyków od
głębokiego zaburzenia osobowości. Szczerze mówiąc każdy z nas może
czasami zachować się trochę na pokaz, egoistycznie, przecenić swoje umiejętności, minąć się z prawdą, wymigiwać
od jakiejś odpowiedzialności. Co jednak różni ‘normalnego’ człowieka od
‘narcyza' ? Zdolność do autorefleksji i krytycznej
samooceny, wyrzuty sumienia, umiejętność
przyznania się do błędu, chęć naprawienia krzywdy gdy się kogoś zraniło,
skrzywdziło. Normalna osoba jest w
stanie zobaczyć swoje błędy, szczerze zawstydzić się, jest jej przykro i przynajmniej próbuje je naprawić. Narcyz w
swoim neurotycznym, chorobliwym zadufaniu w sobie nie przyjmuje krytyki, nie bierze
odpowiedzialności, notorycznie zrzuca winę na innych, nie widzi potrzeby żeby się zmienić.
Możesz być w relacji z
narcyzem i może się wydawać być całkiem ok,
dopóki we wszystkim się z nim
zgadzasz, kadzisz mu, ulegasz
i robisz co ci
każe.
Ale spróbuj mu wytknąć jakąś sprzeczność, błąd, albo powiedzieć ‘nie’ –
i
zobacz co się będzie działo.....
Zdrowy emocjonalnie człowiek jest zdolny przeprosić i kiedy przeprasza robi to
szczerze, próbuje wykorzenić złe nawyki zachowania. Narcyz zasadniczo nie
przeprasza bo nie ma skrupułów, zawsze
zrzuci winę na coś lub oskarży kogoś. Jeśli
nie ma wyjścia co najwyżej zagra udawane przeprosiny ze świadomym zamiarem dalszego manipulowania.
Za to chętnie wejdzie sam w rolę skrzywdzonego, zaniedbywanego, niedocenianego, niesprawiedliwie posądzanego, nierozumianego.
Za to chętnie wejdzie sam w rolę skrzywdzonego, zaniedbywanego, niedocenianego, niesprawiedliwie posądzanego, nierozumianego.
Normalna empatyczna osoba jest lojalna i ma
zdolność serdecznego kochania drugiego człowieka, narcyz silnie zaburzony ‘kocha posiadać’, traktuje drugą osobę jak
podporządkowaną sobie własność, która ma po prostu robić to co jest wygodne dla narcyza.
Probierzem jest też powtarzalność
toksycznych zachowań. Normalnej osobie może się przydarzyć od czasu do czasu
być egoistą, coś zbajerować, zachować się na pokaz, zazdrośnie czy nie fair, ale generalnie jest osobą
autentyczną i szczerą. Narcyz ‘rasowy’ o
toksycznej osobowości żyje na stałe w świecie swych wielkościowych fantazji i
gier, przybierając maski i manipulując
cały czas, ciągle udowadniając swoją wyższość. Zmienne są tylko jego
strategie : na przemian uwodzenie, zalewanie udawaną pozytywnością lub wykorzystywanie i poniżanie.
Jest też jeszcze jeden
podstawowy probierz czy osoba jest narcystyczna czy nie. Jeśli relacja
dotyczy sfery życia gdzie dwie dorosłe osoby które teoretycznie powinny w
tej relacji funkcjonować na zasadzie wzajemnego szacunku i poszanowania praw, ale w praktyce te osoby nie są na
tych samych prawach, tylko jedna osoba ustala autorytarnie reguły, osądza i narzuca zachowania a druga osoba czy
osoby muszą się posłusznie
podporządkowywać bez żadnego 'ale', to ta osoba która jednostronnie narzuca reguły jest
najprawdopodobniej narcyzem.
W dodatku narcyz tak narzuca reguły, że jego samego one nie dotyczą. On ma pełną kontrolę nad każdym i wszystkim, ale nikomu nie wolno kontrolować jego. To jest to klasyczna definicja toksycznej relacji z narcyzem.
W dodatku narcyz tak narzuca reguły, że jego samego one nie dotyczą. On ma pełną kontrolę nad każdym i wszystkim, ale nikomu nie wolno kontrolować jego. To jest to klasyczna definicja toksycznej relacji z narcyzem.
Narcyz
w początkowym kontakcie i widziany z zewnątrz najczęściej robi bardzo pozytywne
wrażenie, postrzegany jako uosobienie sukcesu albo mężczyzna/kobieta z marzeń, idealna pani domu, przykładny ojciec rodziny, wujek rozdający dzieciom
cukierki, dusza towarzystwa, super instruktor, filar organizacji dobroczynnej, wspaniały człowiek, pomocny, dobry, społecznik, mentor, lider, nauczyciel.
Ten
wizerunek zaspokaja potrzebę narcyza bycia obiektem podziwu, otoczki prestiżu, ważności, to jest jego fasada. Na tą fasadę łapią się
potencjalne ofiary wciągane w bliższą relację, taka ofiara narcystycznej manipulacji zostaje zwabiona i uwiedziona tą pozytywnością na pokaz, zachwycona przekonaniem
że jest w końcu zrozumiana, doceniona,
kochana przez kogoś wspaniałego.
Kiedy
już zostanie wciągnięta w bliższą relację,
zostaje stopniowo urabiana do coraz większej uległości, do posłuszeństwa, oszukiwana, poniżana a w końcu wykorzystywana, wyciskana emocjonalnie / materialnie jak cytryna.
Podziw i uległość są dla narcyza paliwem którym on się zasila i bez którego nie potrafi żyć.
Ale ponieważ to oplatanie siecią manipulacji dzieje się stopniowo, krok po kroku, jak przysłowiowe gotowanie żaby, a na zewnątrz narcyz starannie podtrzymuje tę fałszywą fasadę, ofiara przez długi czas nie zdaje sobie z tego sprawy.
Podziw i uległość są dla narcyza paliwem którym on się zasila i bez którego nie potrafi żyć.
Ale ponieważ to oplatanie siecią manipulacji dzieje się stopniowo, krok po kroku, jak przysłowiowe gotowanie żaby, a na zewnątrz narcyz starannie podtrzymuje tę fałszywą fasadę, ofiara przez długi czas nie zdaje sobie z tego sprawy.
Narcyz,
używając swoich metod uwodzenia, narzuca ofierze swój autorytet, ona ma go zadowalać, podziwiać i być oddana, on chce być panem i władcą, stara się podkopać jej samodzielność, wykorzenić niezależność myślenia, z czasem wyzuje ją z poczucie własnej wartości, zniszczy jej wiarę
w siebie, wyssie z niej energię, zniszczy związki z
przyjaciółmi i rodziną, czasem też 'wydoi' finansowo. Rozpanoszy się w życiu ofiary do tego stopnia że ofiara
staje się podporządkowana jego woli, jego interesom.
Upływa sporo czasu zanim ofiara zorientuje się że ten, który robił takie dobre wrażenie, był taki świetny i wspaniały, tak naprawdę ją wykorzystuje i niszczy. Jeśli sprawy zajdą tak daleko, że jest naprawdę zdesperowana, kiedy oplatająca ją sieć staje się tak ciasna że nie pozwala jej oddychać, albo jakieś zachowanie narcyza wywoła szok, ma szansę obudzić się z hipnozy i zobaczyć jego prawdziwą twarz bez maski.
Żeby wyplątać
się z uzależnienia od narcyza trzeba sporo wewnętrznej siły, determinacji. Dlatego ważne jest wiedzieć o tym zjawisku
żeby nie zaplątać się z kretesem w toksyczny układ.
Takich narcystycznych, manipulatywnych ludzi jest niemało. Sporo ludzi dotyka 'wątpliwe szczęście' bycia w związku z narcystycznym partnerem, żoną, mieć narcystycznego rodzica, szefa, trenera, ......To naprawdę może namieszać w życiu, w takiej relacji można zostać bardzo emocjonalnie 'poturbowanym', kosztuje to bardzo dużo wyrzeczeń i nerwów.
Takich narcystycznych, manipulatywnych ludzi jest niemało. Sporo ludzi dotyka 'wątpliwe szczęście' bycia w związku z narcystycznym partnerem, żoną, mieć narcystycznego rodzica, szefa, trenera, ......To naprawdę może namieszać w życiu, w takiej relacji można zostać bardzo emocjonalnie 'poturbowanym', kosztuje to bardzo dużo wyrzeczeń i nerwów.
Wśród
osób które osiągnęły wyższy status społeczny, tych na pozycji szefów, polityków, przywódców, mentorów, liderów czy celebrytów, narcystyczne osobowości są
najbardziej widoczne. Po prostu ci ludzie owładnięci fantazjami o własnej
wyższości, wszechmocy i wyjątkowości,
pchają się na piedestał, pragną adoracji i władzy, maja wygórowane ambicje i
realizują je z wielką siłą przebicia, choćby ‘po trupach’.
Oczywiście
nie wszyscy celebryci i ważni ludzie są narcyzami, wielu z nich to po prostu
wartościowi, mądrzy i utalentowani
ludzie. Chodzi o to że prestiż i splendor celebryty czy lidera
przyciąga jak magnes osobowości narcystyczne, dlatego wśród tej elity częściej niż gdziekolwiek
narcyzi starają zająć uprzywilejowane
pozycje.
Najgorzej jest kiedy psychopatyczni narcyzi opanowują wpływowe stanowiska wśród elit
politycznych, społecznych, finansowych, wówczas tragiczne skutki ich zaburzeń
dotykają całe społeczeństwa w postaci korupcji, kryzysów, biedy, dyktatur, terroru i wojen.
Innym szczególnym przykładem narcyzów są niektórzy trenerzy, liderzy grup rozwojowych, piramid sprzedażowych i sekt religijnych czy fałszywi guru. Taki narcystyczny mentor, coach, trener, terapeuta, lider, ‘przewodnik duchowy’ fałszywy ‘święty’, uzdrowiciel czy prorok może przypisywać sobie specjalne kompetencje, wiedzę, zdolności, wglądy, a nawet nadnaturalne moce czy cechy niemal boskie.
Pod szyldem pomocy i przekazywania ‘wiedzy' będzie łapać w swoją sieć całe grupy ślepo mu oddanych, zafascynowanych i podziwiających uczniów/followersów/wyznawców, od których wymaga okazywania mu bezkrytycznej adoracji, uznania, uwielbienia, posłuszeństwa i ślepego podporządkowania jego przekazom i interesom. Mamy wtedy prostu do czynienia z kultem osoby.
W taki guru-biznes ofiary angażują znaczną część swojego życia i sporo pieniędzy. Jest do bardzo paskudna, szkodliwa i osaczająca odmiana narcyzmu. Fałszywi guru bezwzględnie i cynicznie usidlają i oszukują ludzi poszukujących pomocy i autentycznego rozwoju strzygąc ich jak owce.
Pod szyldem pomocy i przekazywania ‘wiedzy' będzie łapać w swoją sieć całe grupy ślepo mu oddanych, zafascynowanych i podziwiających uczniów/followersów/wyznawców, od których wymaga okazywania mu bezkrytycznej adoracji, uznania, uwielbienia, posłuszeństwa i ślepego podporządkowania jego przekazom i interesom. Mamy wtedy prostu do czynienia z kultem osoby.
W taki guru-biznes ofiary angażują znaczną część swojego życia i sporo pieniędzy. Jest do bardzo paskudna, szkodliwa i osaczająca odmiana narcyzmu. Fałszywi guru bezwzględnie i cynicznie usidlają i oszukują ludzi poszukujących pomocy i autentycznego rozwoju strzygąc ich jak owce.
Choć wiele grup samo-rozwojowych czy coachingowych prowadzą uczciwi nauczyciele, to niestety ta branża to prawdziwe eldorado dla narcystycznych manipulatorów.
Taki fałszywy (narcystyczny) guru jest kimś w rodzaju hakera umysłu czy duchowości. W nauczany przekaz zręcznie przemyca swoje hakerskie programy- wirusy które infekują umysły 'uczniów' czy wyznawców tak by przejąć nad nimi kontrolę. W ten sposób narcyz ich osacza i steruje nimi tak, by ich potencjał wykorzystywać dla swoich celów, by służyli jego narcystycznym fantazjom i wizjom, ukrytym interesom i motywacjom.
Kiedy psychika osoby przedstawiającej się jako mistrz, lider, guru, przewodnik, czy jakikolwiek mentor jest wypaczona przez narcystyczne zaburzenie osobowości to tak naprawdę nie dąży on do tego, by jego uczeń autentycznie rozwijał swój potencjał, rósł w siłę jako osoba wolna, autonomiczna. Wręcz przeciwnie. W interesie narcystycznego guru jest tak nim kierować, by go zamotać i zawładnąć nim, jak najbardziej od siebie uzależnić, wyeksploatować, użyć do egoistycznych celów wykorzeniając zdolność samodzielnego myślenia i podejmowania decyzji. Ma służyć jako narzędzie w ręku swego 'mistrza', zasilać jego narcystyczną fasadę i dostarczać narcystycznego paliwa - podziwu, uwielbienia, usług i pieniędzy....
Kiedy psychika osoby przedstawiającej się jako mistrz, lider, guru, przewodnik, czy jakikolwiek mentor jest wypaczona przez narcystyczne zaburzenie osobowości to tak naprawdę nie dąży on do tego, by jego uczeń autentycznie rozwijał swój potencjał, rósł w siłę jako osoba wolna, autonomiczna. Wręcz przeciwnie. W interesie narcystycznego guru jest tak nim kierować, by go zamotać i zawładnąć nim, jak najbardziej od siebie uzależnić, wyeksploatować, użyć do egoistycznych celów wykorzeniając zdolność samodzielnego myślenia i podejmowania decyzji. Ma służyć jako narzędzie w ręku swego 'mistrza', zasilać jego narcystyczną fasadę i dostarczać narcystycznego paliwa - podziwu, uwielbienia, usług i pieniędzy....
Sam Vaknin, wybitny analityk
narcyzmu i Rachel Bernstain, psycholog
specjalizująca się w pomocy osobom uwalniającym się z toksycznych relacji z
narcyzami, stwierdzają niezwykle trafnie
że praktycznie każdy narcyz próbuje stworzyć wokół siebie coś na kształt kultu
jego osoby, czy to na małą kameralną skalę –w partnerstwie, w rodzinie, czy na
dużą – jako lider na forum większego
społecznego audytorium.
Skutki
bliskiej toksycznej relacji z narcyzem mogą być dla podporządkowanej mu osoby
bardzo dotkliwe i bolesne.
Narcyz traktuje ludzi podmiotowo, mają oni zaspokajać
jego wielkościowe fantazje i
służyć jego egoistycznym celom.
Choć lubi pozować na
altruistę i mentora, wszystko co robi jest interesowne.
Wpływ
narcyza na uwiedzione, podporządkowane i
uzależnione osoby (czy grupy osób) może skończyć się chaosem w życiu
osobistym, finansowym dołem, nawet załamaniem nerwowym.
Ludzie leczą się na nerwicę czy depresję, albo przyglądają się swojemu zabałaganionemu życiu, zadając sobie pytanie ‘co ze mną jest nie tak?” a tak naprawdę są po prostu ofiarami toksycznej relacji w której tkwią niekiedy przez wiele lat, jak zahipnotyzowani, nie rozumiejąc co się z nimi dzieje.
Wiele ludzi ląduje na kozetkach psychoterapeutów lub tworzy grupy samopomocy żeby się psychicznie pozbierać, uleczyć emocjonalne rany, odbudować życie na nowo po relacji z narcyzem.
Pierwszym krokiem do uzdrowienia sytuacji jest zdanie sobie sprawę z czym ma się do czynienia, jakie są mechanizmy uwikłania w relacje z narcystyczną osobą, by móc oddzielić przyczyny problemów od skutków, kto tu miesza a kto jest ofiarą. Osoba która jest pod niszczącym wpływem narcyza powinna przede wszystkim zrozumieć że chociaż 'doskonały; narcyz wmawia jej że jest jej niezbędny bo to ona ma ze sobą problemy, tak naprawdę problemem jest ten 'wmawiacz' narcyz, który na niej żeruje. Wiedza o tym jak sobie z tym radzić jest kołem ratunkowym.
Ludzie leczą się na nerwicę czy depresję, albo przyglądają się swojemu zabałaganionemu życiu, zadając sobie pytanie ‘co ze mną jest nie tak?” a tak naprawdę są po prostu ofiarami toksycznej relacji w której tkwią niekiedy przez wiele lat, jak zahipnotyzowani, nie rozumiejąc co się z nimi dzieje.
Wiele ludzi ląduje na kozetkach psychoterapeutów lub tworzy grupy samopomocy żeby się psychicznie pozbierać, uleczyć emocjonalne rany, odbudować życie na nowo po relacji z narcyzem.
Pierwszym krokiem do uzdrowienia sytuacji jest zdanie sobie sprawę z czym ma się do czynienia, jakie są mechanizmy uwikłania w relacje z narcystyczną osobą, by móc oddzielić przyczyny problemów od skutków, kto tu miesza a kto jest ofiarą. Osoba która jest pod niszczącym wpływem narcyza powinna przede wszystkim zrozumieć że chociaż 'doskonały; narcyz wmawia jej że jest jej niezbędny bo to ona ma ze sobą problemy, tak naprawdę problemem jest ten 'wmawiacz' narcyz, który na niej żeruje. Wiedza o tym jak sobie z tym radzić jest kołem ratunkowym.
Narcyz- to antyczłowiek.Jego pokarmem duchowym jest cierpienie ludzi.ścina głowy innym aby samemu podrosnąć.To niszczyciel wszelkiego dobra w ludziach.Pumeksem ściera radość życia z twarzy swojej ofiary.To morderca duchowy, psychiczny, Wciąga swoje ofiary do swojej ciemności i testuje powoli w jakim stanie jest ofiara.To osoba demoniczna ,przewrotna, mściwa i zazdrosna dosłownie o wszystko ispragniona ciągle tego, co inni posiadają.Nie posiada uczuć wyższych jak miłość, litość, współczucie, tęsknota,dlatego okrada swoje ofiary z wszelkiego dobra i je na pokaz naśladuje.Dając w zamian pogardę, poniżanie, deprecjonowanie ich pracy i ich wartości jako ludzi.Zabija swoje ofiary powoli.Należy od nich uciekać daleko
OdpowiedzUsuńNajpierw buduje pajęczynę dla wybranej ofiary a potem czeka aż wpadnie w zastawione starannie sidła. Ofiara wpada a Narcyz - Pająk spokojnie i interesownie otacza ją pajęczyną, by ostatecznie wyssać ze swojej ofiary wszystkie soki. Brrr!
Usuń